Emily
Po
udanej rozmowie z Riker'em wróciłam do domu. Oli jeszcze nie było, więc
pomyślałam sobie, że dogadali się. Zmieniłam jednak zdanie gdy zobaczyłam ją
płaczącą i trzaskającą każdym drzwiami po drodze do jej pokoju.
- Ola?
Chcesz pogadać? - Zapytałam od razu z troską wchodząc do jej pokoju. Ona tylko
spojrzała na mnie zapłakana i cała czerwona. Wyglądała jakby miała gorączkę.
- Nie!
Zostaw mnie! - Krzyknęła. Od niej niczego się nie dowiem, więc wybrałam numer
do Riker’a, ponieważ nie miałam do Ross’a.
-
Halo? - Odezwał się głos w słuchawce.
- Hej
Riker! Możesz dać mi Rossa?
-
Jasne... A coś się stało?
- Później
ci wytłumaczę. Dasz mi go?
-
Już.
-
O co chodzi? - Spytał zdziwiony Ross.
- Co
się stało, że Olka teraz siedzi w pokoju i płacze?- Zapytałam prosto z mostu.
-
Nie wiem...
- Ross,
gadaj mi co się między wami stało albo przysięgam, że stracisz zęby!
-
To są osobiste sprawy. - Powiedział i rozłączył się. Super! Teraz nie pozostało
mi nic innego jak czekać. Tylko co ja mam ze sobą zrobić?
Może
lepiej tam pójdę? Muszę się dowiedzieć o co chodzi!
Wróciłam
z powrotem do pokoju mojej siostry.
- Olka…
Powiesz mi o co chodzi?
-
Nie mam nastroju...
- Ross
coś ci zrobił?
-
Nie...
- Jak
chcesz... Ja się poddaje. - Powiedziałam zrezygnowana i wyszłam z domu na spacer.
Ola mi nie powie jak nie zechce. Dobrze ją znam.
Po
pewnym czasie dostałam esemesa od Oli: przepraszam... Po prostu nie mogę się
pogodzić ze słowami Ross'a.
- Jakimi?
- Napisałam do niej.
- Nieważne.
Chyba i tak ci już za dużo napisałam.
Już
chciałam coś napisać, ale usłyszałam głos za sobą.
-
Cześć córeczko. – odwróciłam się. Na jego widok opętała mnie fala wściekłości.
- Czego
chcesz?! - Nienawidziłam go! To przez niego chorowałam.
-
Chciałem tylko powiedzieć, że rozwodzimy się z waszą matką.
- Co?
Czemu? - Wiele razy to mówili, ale jakoś tego nie zrobili.
-
Nie mogłem już z nią wytrzymać... Zmieniłem się.
- Czemu
mnie nie dziwi, że to twoja wina. - Pożałowałam tych słów. Chwilę po tym
dostałam bardzo mocno w twarz. Nie pierwszy raz to się zdarzyło. Ponownie zawita
na mojej twarzy siniak.
-
Co ty idioto wyprawiasz?! - usłyszałam głośny krzyk zza moich pleców.
Odwróciłam
się i zobaczyłam policjanta. Złapałam się za bolące miejsce.
Ojciec
oczywiście zaczął uciekać. Ja zalałam się łzami.
Znowu
to się działo. Zaczęłam panikować, trząść cię. Strach ogarniał całe moje ciało.
Szybko zalałam się łzami. Pobiegłam do siebie do domu.
Wpadłam
z hukiem. Weszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżko, ale objawy choroby
nie ustępowały!
Nagle
do mojego pokoju szybko wbiegła moja siostra.
Gdy
zobaczyła mój stan, przeraziła się .
-
Emily! - przytuliła mnie mocno.
Nie
odezwałam się ani słowem.
-
Co się stało?
- Ojciec.
-Szepnęłam do niej.
-
Biedactwo...
Rozpłakałam
się na dobre. Nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Ola poszła otworzyć.
Ola
Boje
się pomyśleć co ojciec zrobił Em. Mam nadzieje, że nie puka do nas Ross.
A
z resztą… po co by miał przycodzić?
-
Ou... Riker...
- Chciałem
cię przeprosić za Rossa. Wszystko gra? Wyglądasz na przerażoną.
-
Nie musisz mnie za niego przepraszać... już zrozumiałam. I... nie do końca.
- Co
się stało? - Zapytał przejęty.
-
Emily znów dostała ataku depresji...
- Jak
to? Przecież o tak dostać nie mogła.
-
Przez ojca.
- Wpuścisz
mnie do niej? Proszę.
-
Jasne.
Weszliśmy
do pokoju Em, która nadal leżała.
-
Emily... - powiedział cicho blondyn.
Przypomniałam
sobie, że jej psycholog przepisał leki uspokajające. Poszłam po nie, a po
chwili wróciłam z nimi i szklanką wody.
-
Dzi-dzięki. - powiedziała nadal się trzęsąc.
- Zostawię
was samych. Przy okazji pójdę po lód na twój policzek - Zwróciłam się do nich i
wyszłam.
Emily
-
Cieszę się że przyszedłeś - uśmiechnęłam się lekko do chłopaka.
Ponownie
złapałam się za policzek, na którym był siniak.
-
Bardzo boli? - zapytał zmartwiony.
- Bardzo…
- Szepnęłam, a w moich oczach pojawił się ból.
-
Tylko mi tutaj nie płacz - przytulił mnie.
- Przepraszam...
-
Nie masz za co! To on powinien!
- Nigdy
tego nie zrobi. On już taki jest. Nie pierwszy raz to było.
-
Powinien zgnić w więzieniu żeby już nigdy cię nie skrzywdził.
- Wiem.
Strasznie mnie boli. – powiedziałam zamykając oczy z bólu. Po chwili weszła
moja siostra trzymająca woreczek lodu, ale po chwili wyszła.
-
Trzymaj ten lód. Albo może lepiej się połóż. – powiedział przejęty blondyn.
- Nie,
nie chce. Już mi lepiej. Objawy puszczają.
- Może
chcesz pogadać o czymś innym dla uspokojenia?
- Dzięki,
że tu jesteś. - Zignorowałam jego pytanie.
-
Nie ma za co...
- Ale
dlaczego to robisz? Czemu ciągle przy mnie jesteś?
-
No bo się przyjaźnimy...
- Tylko
dla tego?
-
No nie...
- Więc?
-
No podobasz mi się…
- Mówisz
serio? Ja?
-
Tak.
Nie
mogłam uwierzyć w jego słowa. Jednak to wyjaśnia to, że mnie pocałował.
- Mówisz
to na serio i nie robisz sobie ze mnie żartów?
-
Dlaczego miałbym robić? Zresztą myślałem że to już wiesz.
- Domyślałam
się...
-
No właśnie…
- Ty
też mi się podobasz - Wyznałam szczerze.
Blondyn
uśmiechnął się szeroko po czym mnie pocałował.
***
Hey ;D
Wiem, że dawno nie było rozdziału, przepraszam za to bardzo...
Ale i tak komów było bardzo mało... a przynajmniej w większości moje ;/
Mam jednak nadzieję, że to się kiedyś zmieni ;)
Ten rozdział wyszedł raczej nudny, myślę, że nie było w nim nic ciekawego xd
Dobra, teraz to ja przynudzam... także ten, pa! ;**
Epic!! Bosko <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, mam nadzieję że coś będzie między Emily a Rikerem, i że wyjaśni się sprawa Oli i Rossa!!
;)
Kocham, i liczę że następny rozdział już niedługo! ;)
Czy coś będzie? To na pewno xD Tylko na jak długo...
UsuńA sprawa Oli i Ross'a to nwm xD Nie pamiętam...
Jeśli będziesz chciała, to rozdział mogę wstawić nawet teraz, bo mam napisane jakieś 15000 słów do przodu xD Nudziło nam się kiedyś z Dianą :3 Muszę tylko sprawdzić błędy ;)
Olcia, Olcia, Olcia... no no no! JA CI DAM TAKIE OPÓŹNIENIE DAWAĆ! Następny chcę widzieć jak wstanę, albo to ty się z zębami pożegnasz ^^ nie no joke [maybe]...
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału: Genialny!
Ja ci dam nudny! GDZIEŻ TO JA PODZIAŁAM MOJĄ PATELNIĘ?! *rozgląda się wokół* A tu jest! Jeszcze raz coś takiego napiszesz to poznasz się z Edzią [patelnią] bliżej! ^^ Zajebisty rozdzialik, przykro mi z powodu Em :< i masz wyjaśnić sprawę między Olą i Rossym ^^
No wiesz, żeby patelnie nazywać?? xD
UsuńI jakoś nie mam ochoty bliższej znajomości z nią ;3
*_______________________________*
OdpowiedzUsuńBo to mówi wszystko xD
Rozdział jest zajebisty *0*
Zupełnie jak rafaello xD
Usuńdzięki, wcale nie ;3
I znowu chcesz się kłòcić? To takie nuuuuudne....
Usuńno wiem ;3 I tak zawsze wygrywam ;)
UsuńNo chyba cie coś -_-
UsuńJa i reszta czytelników mamy racje =3